Bielik odleciał
Rzadko kiedy w mamy okazję świętować tak ogromny sukces polskiej technologii.
11 czerwca 2025 roku, Jensen Huang (szef NVIDIA) w Paryżu w trakcie VivaTech 2025 ogłosił partnerstwo swojej spółki z fundacją SpeakLeash, tworzącą polski model językowy Bielik (cały keynote do obejrzenia tutaj, a tutaj Huang mówi o Bieliku).
Dla tych, którzy po raz pierwszy słyszą o Bieliku: to otwarty polski model językowy typu opracowany przez społeczność SpeakLeash, wsparty mocą obliczeniową Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH.
Co ważne Bielik jest tworzony na otwartej licencji, co znaczy, że można używać bez opłat, za darmo go nawet do celów komercyjnych.
Ale nie w taki oszukany sposób w jaki Meta tworzy i dystrybuuję “na otwartej licencji” swoją Llamę. Bielik jest prawdziwym open-source.
To nie tylko prestiżowe uznanie dla polskich twórców AI, ale także strategiczny krok w budowaniu polskiej i europejskiej suwerenności technologicznej.
Sebastian Kondracki, współtwórca Bielika, ogłosił, że dzięki tej współpracy programiści będą mogli wdrażać lokalne modele jako mikrousługi NVIDIA NIM.
W praktyce oznacza to, że europejskie firmy będą miały alternatywę dla dominujących amerykańskich rozwiązań AI – i to całkowicie za darmo.
Ale to nie tylko jeden polski sukces. DeepL, konkurent Google Translate, stworzony przez Jarosława Kutyłowskiego dzięki nowej infrastrukturze będzie w stanie przetłumaczyć całą zawartość internetu w... 18 dni zamiast obecnych 194.
To pokazuje skalę przyspieszenia, jakie daje nowoczesna infrastruktura AI.
Dodatkowo w Perplexity też pojawi się Bielik (a dokładnie Bielik-Nemotron), czyli model dodatkowo usprawniony przez Nvidię uczeniem poprzez wzmacnianie (RL) oraz umiejętnością rozumowania.
„Aby przyspieszyć transformację regionu opartą na sztucznej inteligencji, partnerzy Nvidii dostarczają swoje otwarte LLM ze wsparciem dla 24 języków urzędowych Europy” – można przeczytać w oficjalnym komunikacie Nvidii.
Szczególnie fascynuje mnie społecznościowy charakter tego projektu. Bielik powstał dzięki pasji ponad 3 tysięcy osób (pozdrawiam wszystkich na bielikowym Discordzie!), które pracowały nad nim po godzinach, płacąc ze swojej kieszeni za tokeny, prąd czy sprzęt.
Jak napisał Sebastian Kondracki:
“W 2023 zaczynaliśmy od zera - bez kasy, bez struktur, bez wielkich nazwisk. Mieliśmy tylko jedno: przekonanie, że Polska i Europa zasługuje na własną, suwerenną AI. Otwartą, oddolną, po swojemu.”
O Bielik usłyszałem dwa lata temu a z Sebastianem po raz pierwszy spotkaliśmy się omosobiście w Krakowie w trakcie Mobile Trends.
Pogadaliśmy w przerwie między naszymi prelekcjami, ale czułem, że właśnie zobaczyłem projekt, który wykracza poza zwykłą skalę “startupowych baśni z mchu i paproci”.
Zafascynowało mnie jak tak mała grupa osób (ówcześnie projekt tworzony był przez kilkadziesiąt osób) miała tak ambitne cele. W dodatku ekipa Bielika realizowała to, co jest w moim przekonaniu aktualnie najważniejszym wyzwaniem Polski - uniezależnienie się od supremacji amerykańskich big techów.
Cyfrowa suwerenność jest obecnie tak samo ważna jak bomby czy czołgi na froncie - jeśli będzie zależni technologicznie to w końcu nawet największy sojusznik zacznie wykorzystywać ten fakt w negocjacjach.
Czyli dokładnie to, co robi administracja Trumpa do początku 2025 roku - grozi, że na przykład próba nałożenia podatku cyfrowego albo okiełznanie fake newsów skończy się zdecydowaną odpowiedzią amerykańskiego rządu.
Dekadami polegaliśmy na amerykańskiej technologii - nie tylko jako Polska, ale cała Europa.
I obecnie, kiedy za wschodnią granicą szaleje wojna, Prezydent Trump cynicznie wykorzystuje fakt przewagi technologicznej grożąc Europie cłami i wycofaniem wojska.
Nigdy wcześniej nie było nam tak dobitnie uświadamiane, że jesteśmy prowincją, której zależność będzie brutalnie egzekwowana.
Widzimy to w sposobie w jakim przepychane są kolejne kontrakty na centra danych (w których polski rząd składuje cenne i wrażliwe nasze dane nazywając je “polską chmurą”) albo kiedy ambasador i media amerykańskie blokując nakładanie podatku cyfrowego (tutaj zapewne kluczową rolę odegra Prezydent Nawrocki, którego przecież Amerykanie bardzo w kampanii wspierali).
Czas się obudzić. Nie możemy już polegać na “sojusznikach”, nie powinniśmy powtarzać błędów sprzed lat i dawać amerykańskim spółkom utrzymywać dominacją nad europejskimi firmami. Nie możemy popełniać tego samego błędu i dotować amerykańskie firmy wierząc, że nam się to będzie opłacało.
Nie opłaca - taki Facebook wygenerował w Polsce 1,82 mld złotych przychodów a zapłacił... 10,6 mln złotych podatku (dla kontrastu: Wirtualna Polska Holding przy przychodach 1,6 mld zł zapłaciła 67 milionów zł podatku CIT czyli 6 razy więcej niż Facebook przy wyższych obrotach!)
Dość cmokania i wychwalania Doliny Krzemowej i bezrefleksyjnego naśladowania tamtejszego ekosystemu. Skupmy się na Europie i Polsce.
Na koniec łyżka dziegciu - to przełomowa, unikalna technologia nie spotkała się ze zrozumienie polskich VC oraz rządu. Nadal jest rozwiana po godzinach przez społeczność zapaleńców. Fundacja zbiera “co łaska” na Patronite (możesz się dorzucić do polskiej cyfrowej suwerenności).
Jeszcze raz.
Projekt o którym oficjalnie mówi szef trzeciej największej spółki na świecie jest finansowany z datków od fanów.
W dobie gdy na Zachodzie podobne projekty mają budżety liczone w miliardach dolarów polski model językowy, unikalny projekt w skali świata zebrał od 172 patronów łącznie 36 340 zł.
Przypomnę, że tylko na drugi już projekt “laptop dla ucznia” polski rząd wyda 1 mld 400 mln złotych.
PS Niemcy ogłosiły “autostradę do AI” (ich “fabryka AI” będzie wyposażona w 10 tys GPUsów) a Francuzi kupią 18 tys GPUsów.
U nas może zajmiemy się kwestią AI może przy okazji kolejnej kampanii wyborczej.
Artur Kurasiński
NEWSY JAKI WARTO PRZECZYTAĆ:
AI ON THE LOT: HOLLYWOOD SIĘGA PO SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ Z PEŁNYM ZAANGAŻOWANIEM
W trzeciej edycji konferencji AI on the Lot w Culver City widać, że Hollywood przeszło od ostrożnego obserwatora do aktywnego użytkownika AI – od samych pytań o technologię do implementacji jej na planach filmowych. Giganci branży, jak Amazon Studios, już ogłaszają użycie generatywnej AI w produkcji, co wyraźnie pokazuje, że to „moment prawdy” dla nowej ery w przemyśle rozrywkowym.
👉 LINK
WSZYSTKO W JEDNYM? BIG TECH ZMIERZA W STRONĘ ‘EVERYTHING APP’
Największe firmy technologiczne – Google, Meta, Apple, Microsoft i OpenAI – zmierzają w stronę projektu gigantycznych aplikacji, które mają łączyć funkcje od czatów, przez zakupy, aż po zarządzanie finansami. To rewolucyjne przesunięcie – zamiast wielu narzędzi, użytkownik dostanie jedno wszechmocne AI, co może oznaczać ogromną zmianę w suwerenności danych i integracji cyfrowych usług.
👉 LINK
CHINY STAWIAJĄ NA AUTONOMIĘ — NAJWIĘKSZA FLOTA CIĘŻARÓWEK BEZ KIEROWCÓW W KOPALNIACH
W Yimin, na północy Mongolii Wewnętrznej, uruchomiono – wspólnie z Huawei – największą na świecie flotę 100 autonomicznych ciężarówek do przewozu surowców, zdolnych do działania w trudnych warunkach pogodowych. To krok, który podniesie wydajność transportu o 20%, pokazując jak szybko Chiny wprowadzają automatyzację i AI w infrastrukturze przemysłowej.
👉 LINK
EUROPA CHCE BYĆ NOWYM HUBEM TECH – NOWE WSPARCIE DLA STARTUPÓW I SCALE-UPÓW
Komisja Europejska zaprezentowała strategię „Choose Europe”, mającą uprościć przepisy, przyciągnąć inwestycje i znacząco ograniczyć biurokrację dla młodych firm. Projekt zakłada powołanie funduszu Scaleup Europe o wartości ponad 10 mld €, aby konkurować z USA i Chinami w zakresie finansowania, skalowania oraz ekspansji europejskich przedsiębiorstw.
👉 LINK
META STAWIA NA JĄDRO – 20-LETNIA UMOWA NA ENERGIĘ NUKLEARNĄ DLA AI-CENTRUM
Meta zawarła 20‑letnią umowę na dostawy energii z elektrowni jądrowej, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu swoich centrów danych używanych do obsługi AI. To odpowiedź na coraz większe wymagania energetyczne związane z modelem generatywnym i przetwarzaniem w chmurze.
👉 LINK
GOOGLE ZERO – SCENARIUSZ, W KTÓRYM GOOGLE PRZESTAJE WYSYŁAĆ RUCH DO SERWISÓW
Neil Vogel z Dotdash Meredith ostrzega przed sytuacją, w której Google przestaje przesyłać ruch – tzw. „Google Zero” – co wymaga od wydawców inwestycji w strategie odporne na ten scenariusz. To konsekwencja rosnącego wpływu funkcji AI‑podsumowań i trybu „AI Mode” z Google, które obsługują zapytania bez konieczności weryfikacji źródła.
👉 LINK
LOVABLE – POPULARNY STARTUP ‘VIBE CODING’ ZAGRAŻA DANYM UŻYTKOWNIKÓW
Szwedzka platforma Lovable, która umożliwia programowanie przez wpisywanie tekstu, została ujawniona jako podatna na krytyczne luki bezpieczeństwa – hakerzy dostali dostęp do prywatnych danych użytkowników i kluczy API. W obliczu rosnącej popularności „vibe coding” eksperci alarmują, że niedbalstwo w zabezpieczeniach może sprawić, iż tysiące aplikacji stają się łatwym celem ataków.
👉 LINK