• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Cichy Gigant | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Cichy Gigant | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Wyobraź sobie firmę, która działa za kulisami dla wszystkich gigantów technologicznych, o których słyszysz każdego dnia – Google, Meta, Apple, Amazon czy Microsoft. 

To nie bajka, to prawdziwe życie. Chodzi o SAP, niemieckie przedsiębiorstwo informatyczne, które jest królem aplikacji dla biznesu. Jego oprogramowanie wpływa w zasadzie na każdą część procesów w firmie – od sprzedaży, przez logistykę, księgowość, finanse, aż po relacje z klientami.

Są największą firmą programistyczną w Europie! Zajmują pierwsze miejsce jako aplikacja dla biznesu na świecie, jako ERP (Enterprise Resource Planning) czy SCM (Supply Chain Management). Ich systemy pomagają firmom zarządzać operacjami, radzić sobie z klientami czy śledzić dostawy. 98% czołowych marek, 86% firm z listy Fortune 500 i 92% gigantów z listy Forbes 2000 korzysta z tego oprogramowania. Nawet rządy na całym świecie, w tym Stany Zjednoczone, Kanada, Indie i Wielka Brytania, zaufały korporacji.

Klienci SAP obsługują 87% światowego handlu, co odpowiada oszałamiającej kwocie 46 bilionów dolarów rocznie. 77% pieniędzy zarobionych na sprzedaży na całym świecie w pewnym momencie dotyka oprogramowania SAP, co daje 16 bilionów dolarów każdego roku. Pomimo tej ogromnej potęgi i zasięgu, w ciągu swojej 50-letniej historii SAP zdołał utrzymać swoją reputację z zaledwie kilkoma wybojami po drodze.

SAP to supersklep z oprogramowaniem biznesowym. Mają aż 309 produktów.

JAK SAP WDRAPAŁ SIĘ NA SZCZYT?

Cofnijmy się do lat 70-tych. Pewnie znasz Xeroxa, czyli firmę produkującą kserokopiarki, która miała również swój udział w wynalezieniu części współczesnego świata komputerów. Kiedy Xerox zdecydował się opuścić branżę komputerową, przekazał część technologii IBM, w tym oprogramowanie, które zwróciło uwagę pięciu niemieckich inżynierów. 

Zamiast trzymać się nowego planu IBM, dostrzegli wielką szansę w pomaganiu firmom w radzeniu sobie z nudnymi, ale niezbędnymi zadaniami zaplecza i podjęli się wyzwania, rozpoczynając własne przedsięwzięcie – SAP (Systems Applications and Products in Data Processing).

Ich pierwszym pomysłem było ułatwienie firmom śledzenia godzin pracy pracowników bez użycia starych kart dziurkowanych wymagających ręcznego sortowania każdej nocy. 

Stworzyli system, który wykonywał to zadanie elektronicznie, przechowując wszystko w bazie danych, do której każdy w firmie miał łatwy dostęp, od zespołu księgowego po kadry.

Rozwiązanie było rewolucyjne, ponieważ oszczędzało mnóstwo czasu i kłopotów. Ich pierwszym klientem został niemiecki oddział Imperial Chemical Industries, jednak nie minął rok, a firma mogła się poszczycić współpracą z kolejnymi spółkami, jak m.in. Siemensem i BMW. Do końca lat 70 mieli już 16 biur w różnych krajach. Nowe biura pozwalały im zdobywać coraz to nowych klientów. 16 lat po starcie obsługiwali ich już ponad 1000. A dziś ta liczba przekracza 425 000. 

W ciągu kolejnych lat usprawniali swoje oprogramowanie, dodając do niego kolejne funkcje, co krok po kroku pozwalało im wychodzić z działki kadr, ale stopniowo wspierać logistykę, czy sprzedaż. 

Obecnie opierają się na 6 najważniejszych produktach. Oferują rozwiązania z myślą o każdym – od małych firm liczących kilkunastu pracowników po wielkie korporacje wymagające zaawansowanych systemów, które optymalizują działanie wielu sektorów. Ich oferta zapewnia nie tylko wszechstronność, ale i niezawodne wsparcie, podkreślając, że każda minuta przestoju systemu może prowadzić do strat liczących się w milionach. SAP utrzymuje swoją pozycję lidera na rynku biznesowym, dostarczając narzędzia odpowiadające na każdą potrzebę i oferując rozwiązania dla każdego wyzwania.

DROGO, ALE MOGŁO BYĆ DROŻEJ…

A co z ceną? Cóż, SAP nie narzuca jednej ceny na swoje produkty, ponieważ potrzeby każdej firmy są inne, zwłaszcza tych dużych. Możemy jednak pokusić się o oszacowanie kosztów na podstawie tego, co jest dostępne.

Przeciętna firma korzystająca z wymyślnych narzędzi ERP firmy SAP może potrzebować około 2 do 4 terabajtów pamięci masowej na dane. Jeśli jednak przejdą na superwydajny system HANA firmy SAP, mogą zmniejszyć tę ilość o połowę, do około 1-2 terabajtów. Według niektórych specjalistów, którzy przeprowadzili obliczenia, konfiguracja może kosztować około 6,2 miliona dolarów z góry, plus kolejne 1,24 miliona dolarów rocznie, aby utrzymać płynne działanie.

Big Techy, czy inne korporacje mogą ostatecznie wydać jeszcze więcej – dziesiątki milionów płatne z góry i kilka milionów rocznie na opłaty za utrzymanie. A to dopiero początek. Firmy takie jak Amazon, Google i Apple również potrzebują małej armii technologicznych speców, aby utrzymać te systemy, co oznacza wiele dobrze płatnych miejsc pracy tylko do zarządzania oprogramowaniem SAP.

Co kilka lat, gdy umowa z niemieckim hegemonem zbliża się do końca, przez firmy korzystające z jego usług, podnoszona jest kwestia ogromnych kosztów i tego, jak można zaoszczędzić te pieniądze.

Opcji jest kilka – można zbudować własny system, poszukać mniejszej konkurencji lub pójść do innego giganta – Oracle.

Budowanie własnego systemu od podstaw? Jeszcze droższe i może odciągnąć od skupienia się na tym, co firma robi najlepiej. Do mniejszych graczy w korporacjach podchodzi się z rezerwą, zwłaszcza przy pełnym wdrożeniu ERP, czy SCM. 

A Oracle? Jest równie drogi, a w dodatku często spada na nich krytyka o wykorzystywaniu dziwnych taktyk marketingowo-sprzedażowych. Trudno o jakiekolwiek ustępstwa. Trzeba także uważać na warunki licencji, które są bardzo złożone.

Zresztą każda zmiana oprogramowania to ogromny wydatek, bo do umowy trzeba także doliczyć czas wdrożenia, zrekrutowanie i przeszkolenie kadry.

Pomimo wysokich cen, firmy i rządy na całym świecie polegają na SAP (lub czasami Oracle), ponieważ nie mają dużego wyboru, jeśli chcą pozostać konkurencyjni i wydajni.

PROBLEMY I WGLĄD W PRZYSZŁOŚĆ

Oczywiście nie obyłoby się bez problemów. Choć korporacja jest ciągle na fali wznoszącej, to 2022 rok był dla nich trudny. Ich akcje spadły do 84,12 dolarów. Na ten moment nie pokazali swoich finansowych planów do 2025, do tego rozpoczęła się wojna w Ukrainie. Jakby tewgo było mało, to w dodatku zarobili mniej, niż zakładali przez swoje licencje. Do tego wszystkiego kupili startup fintechowy – Taulia i postanowili przejść na usługi chmurowe oparte na subskrypcji.

Teraz jednak odbili się i ich akcje wzrosły dwukrotnie i na chwilę obecną wynoszą 164 dolary. Ciągle rozwijają swoje produkty, dodając do nich nowe funkcje. Oczywiście zaczynając od AI, które ma pomóc klientom rozwiązywać kluczowe problemy biznesowe. Wykorzystanie generatywnej sztucznej inteligencji ma personalizować zaangażowanie klientów, sprawić, że procesy zakupowe są bardziej wydajne i rozszerzyć zdolności organizacji do znajdowania i rozwijania kluczowych talentów. Współpracują oczywiście z Microsoftem, co ma pozwolić na integrację rozwiązań SAP SuccessFactors z Microsoft 365 Copilot oraz usługą Azure OpenAI.

Widzą jaką wagę przywiązują inni giganci do ekologii i zrównoważonego rozwoju, dlatego, aby wejść w trend, zaprezentowali tzw. „Zieloną księgowość", która pozwoli firmom dokładnie oszacować emisję danych CO2 przy korzystaniu z ich produktu. Dzięki temu firmy mogą zarządzać swoim wpływem na środowisko z taką samą precyzją, jak finansami. Do tego dostosowali rozwiązanie do zarządzania śladem węglowym, umożliwiając firmom dokładne obliczanie i zarządzanie emisjami na poziomie korporacyjnym, łańcucha wartości i produktu​​. 

A to jeszcze nie koniec – badają tworzenie nowych typów algorytmów, metaverse, czy świat NFT. Są tym, czym żyje świat Big Techów.

Z finansowego punktu widzenia, SAP jest w świetnej formie, przynosząc około 30 miliardów dolarów rocznie z dochodem netto w wysokości 4 miliardów dolarów. Prawdziwa potęga SAP nie tkwi jednak tylko w zarobionych pieniądzach, ale w samej skali wpływu, jaki firma wywiera na globalny krajobraz biznesowy.

Kiedy rozmawiamy o dużych firmach i ich ogromnym wpływie, często myślimy o tych, które widzimy i używamy na co dzień. A konkretnie o gigantach mediów społecznościowych lub technologicznych behemotach. 

Istnieje jednak inny rodzaj potęgi, która rozgrywa ogromną grę za kulisami – chodzi o systemy operacyjne, które pozwalają dużym korporacjom odpowiednio działać. Ich upadek z dnia na dzień byłby katastrofalny w skutkach. Dlatego SAP odgrywa tak ogromną rolę – wnikł głęboko w struktury biznesowe dostarczając potrzebny produkt, a teraz trudno jest go zastąpić.

Spoglądając w przyszłość, nie wydaje się, by SAP miał w najbliższym czasie ustąpić ze swojego tronu. W rzeczywistości wygląda na to, że staje się jeszcze silniejszy. Firmy zaczynają preferować SAP zamiast Oracle, ponieważ szukają większej elastyczności i chcą uniknąć dramatu Oracle związanego z prawami do oprogramowania.

Ich produkty nie są „cool”, ale bez nich biznes nie wyobraża sobie życia. Przynajmniej w tym momencie. 

To nie tylko technologiczny gigant, ale także niezastąpiony partner dla firm na całym świecie. A przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od prostego pomysłu pięciu ambitnych inżynierów. 

Zamiast szukać rozgłosu, skupili się na rozwiązaniu konkretnego problemu – usprawnieniu śledzenia godzin pracy pracowników, eliminując potrzebę stosowania przestarzałych kart dziurkowanych. To skromne podejście, oparte na praktycznym rozwiązaniu zwykłego problemu, stało się fundamentem dla jednej z największych rewolucji w świecie biznesu.

Od tego czasu SAP ewoluował, oferując kompleksowe narzędzia, które są teraz nieodłącznym elementem zarządzania korporacyjnego, od logistyki po relacje z klientami. Aby osiągnąć sukces, nie zawsze trzeba być na pierwszych stronach gazet.

Maciej Marek

Główne źródła:
LINK 1
LINK 2
LINK 3

BOOST YOUR BUSINESS WITH AI - ZAPRASZAMY NA EVENT LET’S GET (C)LOUD

W 2024 wracamy z nową edycją spotkań "Let’s get (c)loud Community Event" 🔥. Tym razem mamy dla Ciebie dwie, niezwykle interesujące sesje: 

  • “Jak AI rewolucjonizuje sport i branżę budowlaną” - Wojtek Rosiński, CTO w ReSpo.Vision i Adam Wisniewski, CTO & Co-Founder w AI Clearing opowiedzą o rozwoju firmy, ich produktów AI, wyjściu na rynki zagraniczne i skalowaniu technologicznym startupu, a także budowaniu zespołu specjalistów AI.

  • “Spowiedź AI-owca” - Jacek Dąbrowski, Chief AI Officer w Synerise, opowie o tym, jak od 6 lat tworzy wielokrotnie nagrodzony w prestiżowych konkursach (m.in. X, Booking, Rakuten) zespół naukowców. Będzie o GenAI i o tym, w jaki sposób tworzyć oprogramowanie o szerokim spektrum działania, by udało się je zapakować do łatwo dostępnej i szybko "sprzedawalnej" paczki.

Partnerem spotkania jest Koźmiński AI Club.

Dołącz do nas i zarejestruj się już teraz na najbliższy event. Widzimy się 28 lutego o 17:30 w Google for Startups Campus Warsaw. 

👉🏼 Zajmij miejsce 👈🏼

📰 NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI

Gemini Ultra to najbardziej zaawansowany LLM do tej pory. Firma zdecydowała się zastąpić poprzednią nazwę, Bard, nową - Gemini. Nowy model językowy jest dostępny w ramach subskrypcji Google One, która za 20 dolarów miesięcznie oferuje nie tylko dostęp do Gemini Ultra, ale również 2 TB przestrzeni dyskowej oraz wszystkie inne korzyści płynące z Google One. Gemini Ultra będzie również integrować się z aplikacjami Google Workspace, co ma na celu zwiększenie produktywności i efektywności użytkowników.

Disney zainwestował 1,5 miliarda dolarów w Epic Games, planując stworzenie nowego „wszechświata gier i rozrywki”. To partnerstwo ma na celu rozwój zupełnie nowego wszechświata, łączącego gry i rozrywkę. Choć Disney już wcześniej próbował zdobyć pozycję na rynku gier, obecne przedsięwzięcie jest jego największym zaangażowaniem w branżę do tej pory.

Chodzi o to, by umożliwić użytkownikom komunikację na różnych platformach. Od dwóch lat firma rozwija projekt, która pozwoli na wysyłanie wiadomości między różnymi aplikacjami komunikacyjnymi, wykorzystując szyfrowanie end-to-end. Pierwsza faza zapewni podstawowe funkcje, takie jak tekst, obrazy, wiadomości głosowe, wideo oraz udostępnianie plików między użytkownikami. Zaawansowane opcje, w tym rozmowy i czaty grupowe, zostaną wprowadzone w dalszym etapie.

CEO OpenAI, Sam Altman, prowadzi rozmowy z inwestorami na temat pozyskania do 7 bilionów dolarów na produkcję chipów AI. Jego projekt ma rozwiązać problem niedoboru GPU, które są kluczowe do trenowania i uruchamiania modeli językowych. Wśród potencjalnych inwestorów znajdują się fundusze majątkowe państw i podmioty rządowe, co może budzić obawy geopolityczne. USA ostrożnie podchodzi do możliwości kontroli nad dostawami mikrochipów przez obce państwa - niedawno ogłosiło inwestycję 5 miliardów dolarów w badania i rozwój, aby wspierać technologie półprzewodników produkowane w USA.

Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie?

Login or Subscribe to participate in polls.